serio? tam jest motyw rozmawiania ze zmarłymi, nie to, że obserwują świat ze swojego miejsca pochówku. coś musiałeś źle zrozumieć, bo co do Nekroskopa nie mogę się mylić – moja ukochana saga, zakończona dopiero w zeszłym roku.
@yzoja cóż, główny bohater w pierwszym tomie ciągle przesiadywał na cmentarzu, bo tylko tam było najwięcej zmarłych. Matkę też nie bez powodu odwiedzał nad jeziorem gdzie utonęła. Więc nie jestem do końca przekonany, kto tutaj nieuważnie czytał 😉
on tam przesiadywał ze względu na szacunek do nich. Mobius przecież podróżował, na końcu pierwszego tomu jedna czarownica zaprowadziła go do innych dusz i nikt nie mówił, że one tam są bo muszą. Są, bo tam mają towarzystwo, dzięki Harry’emu mogą ze sobą rozmawiać to po co im się stamtąd przenosić? Przecież jest tam o tym, że każdy czym się zajmował za życia tym zajmuje się po śmierci. Podróżnicy pewnie też podróżują w takim razie.
Poza tym, Harry został oddzielony od swojego ciała – dusza żyła poza nim, w Kontinuum, potem znalazł inne ciało, w którym z kolei nie było duszy.
nie, ten motyw ze zdjęcia nie ma NIC wspólnego z Keoghiem.
a no i wracając do Harry’ego matki – ona była tam uwięziona – jej ciało ugrzęzło. Później to się przydało do utopienia Szukszina a ona odpłynęła dalej z nurtem – mimo to odwiedzał ją wciąż w tym samym miejscu.
Czytałeś, nie zrozumiałeś, opowiedzieć o tym za stosowne uznałeś.
Nie pierwszy i nie ostatni.
Może nakarm rybki w akwarium, zamiast dawać się ośmieszać.
Rewelacja!
Niepokojąca koncepcja…
a to w takim razie w czasie kremacji to puszcza się z dymem?
nie, ale potem ciężko jej się pozbierać 😀
Jest taki cykl książek Briana Lumleya pt. Nekroskop, gdzie ten motyw wykorzystują.
serio? tam jest motyw rozmawiania ze zmarłymi, nie to, że obserwują świat ze swojego miejsca pochówku. coś musiałeś źle zrozumieć, bo co do Nekroskopa nie mogę się mylić – moja ukochana saga, zakończona dopiero w zeszłym roku.
komiks świetny! 🙂
Chyba jednak chciałbym jak marynarz, w toni wody, wtedy jest więcej swobody ruchu
Całe życie tak sobie wyobrażam to
Moja okropna, przeokropna schiza z dzieciństwa…
@yzoja cóż, główny bohater w pierwszym tomie ciągle przesiadywał na cmentarzu, bo tylko tam było najwięcej zmarłych. Matkę też nie bez powodu odwiedzał nad jeziorem gdzie utonęła. Więc nie jestem do końca przekonany, kto tutaj nieuważnie czytał 😉
@Iscariote, ale chyba jest różnica pomiędzy możliwością opuszczania przez duszę ciała (…odwiedzał nad jeziorem), a pozostanie w nim po wieczność?
on tam przesiadywał ze względu na szacunek do nich. Mobius przecież podróżował, na końcu pierwszego tomu jedna czarownica zaprowadziła go do innych dusz i nikt nie mówił, że one tam są bo muszą. Są, bo tam mają towarzystwo, dzięki Harry’emu mogą ze sobą rozmawiać to po co im się stamtąd przenosić? Przecież jest tam o tym, że każdy czym się zajmował za życia tym zajmuje się po śmierci. Podróżnicy pewnie też podróżują w takim razie.
Poza tym, Harry został oddzielony od swojego ciała – dusza żyła poza nim, w Kontinuum, potem znalazł inne ciało, w którym z kolei nie było duszy.
nie, ten motyw ze zdjęcia nie ma NIC wspólnego z Keoghiem.
a no i wracając do Harry’ego matki – ona była tam uwięziona – jej ciało ugrzęzło. Później to się przydało do utopienia Szukszina a ona odpłynęła dalej z nurtem – mimo to odwiedzał ją wciąż w tym samym miejscu.
Uparta z Ciebie kobieta 😛 Ale niech Ci będzie żeby panu Artmacowi już nie zaśmiecać fajnego obrazka 😉
Czytałeś, nie zrozumiałeś, opowiedzieć o tym za stosowne uznałeś.
Nie pierwszy i nie ostatni.
Może nakarm rybki w akwarium, zamiast dawać się ośmieszać.
Tak kończą ateiści.